Po powrocie z Machu Picchu poslzismy zmeczeni spac...
To byla okropna noc... zlapaly mnie dreszcze raz zimno a raz cieplo...cholera jasna mam goraczke !
No to sie przeziebilem na Machu...no to szybko konska dawka lekow, dreszcze ustaly ale gardlo zaczelo bolec... dobrze ze mielismy tyle lekow z soba...
A z samego rana do samolotu i 1,5g w mega chlodnej klimie lecimy do Limy... oj zle sie czuje caly czas mam goraczke i gardlo boli....
Bilet lotniczy kosztowal 115$ + oplata wylotowa 14,50 Soli...